CZY Z WŁOSÓW MOŻNA ZDIAGNOZOWAĆ CHOROBĘ?

Włosy to swoisty bank informacji. Dzięki analizie ich kondycji i struktury możemy dowiedzieć się wielu rzeczy związanych z naszym zdrowiem. Dlatego jeśli ich wygląd pogarsza się, kosmyki tracą swój blask, objętość lub zaczynają nadmiernie wypadać (powyżej 100 włosów na dobę) – to może być sygnał, że z organizmem dzieje się coś niedobrego.

Nie musi to od razu oznaczać poważnych chorób. Warto jednak dokładniej przyjrzeć się swoim włosom. Jeśli łamią się i wypadają, należy sprawdzić czy są odpowiednio pielęgnowane. Czasem wystarczy zmiana szamponu, odżywki lub zrezygnowanie z ciągłego używania suszarki, by ich stan się unormował.

Przerzedzanie może być również objawem złej diety i niedoboru lub nadmiaru witamin, np. witaminy A. Wypadanie związane jest też z szybkim chudnięciem lub wahaniem wagi. Na stan włosów w dużej mierze wpływa odpowiednia ilość białka w diecie. Znajdziemy je w jajach, mięsie, rybach i orzechach.

Niepokój powinien pojawić się wtedy, gdy zaobserwujemy gwałtowną utratę dużej ilości włosów. Może to być stan przejściowy, związany np. z przeziębieniem. Czasami jednak jest to oznaka choroby zakaźnej, nowotworu, cukrzycy, chorób wątroby, nieprawidłowej pracy tarczycy, zaburzeń hormonalnych czy nawet(!) depresji… W takich sytuacjach nie warto eksperymentować na własną rękę. Najlepiej udać się do specjalisty, który zdiagnozuje przyczynę wypadania włosów i pomoże dobrać odpowiednią kurację.

Obecnie, najnowsze osiągnięcia techniczne pozwalają na szczegółowe badanie struktury i kondycji włosów. Dzięki nowoczesnej, bezinwazyjnej metodzie analizy komórek macierzystych włosów, można zbadać pracę układu hormonalnego, nerwowego, pokarmowego lub immunologicznego. Zaletą takiego badania jest możliwość wykrycia nieprawidłowości lub początków chorób, zanim jeszcze kondycja włosów pogorszy się i zaczną ode nadmiernie wypadać. Warto więc zainwestować czas i pieniądze, aby wiedzieć więcej o swoich włosach i swoim organizmie!